Żył w latach 1900-1971. Pochodził z Dębskiej Woli, a jego rodzice to Wincenty Piłat i Marianna z Witkowskich. Matka umiała czytać i pisać, co w tamtych czasach było na wsi rzadko spotykane, chciała też wyedukować swoje dzieci. Jednak Józef do końca życia pozostał niepiśmienny. Na wsi uważano go zawsze za dziwaka.. Był mizernego wzrostu i słabego zdrowia, więc nie mógł i nie chciał zajmować się gospodarką. Jedyne, co potrafił, to paść krowy i strugać w drewnie. Początkowo były to figurki zwierząt, lalki, zabawki, potem tematyka rzeźb poszerzyła się. Ożenił się, mając 27 lat ze starszą od siebie panną z Woli Morawickiej, Katarzyną Kowalską. Była zaradną, pracowitą, oszczędną kobietą i to ona głównie zajmowała się prowadzeniem gospodarki odziedziczonej przez męża po rodzicach. On zarabiał nieco, sprzedając rzeźbione przez siebie pasyjki. Żona zabraniała mu rzeźbić, więc robił to ukradkiem.
Piłat został „odkryty” dopiero w 1949 roku. Po raz pierwszy pokazano jego rzeźby na wystawie sztuki ludowej w Kielcach i w kilku innych miastach. Oryginalnymi rzeźbami Piłata przypadkowo zainteresował się aktor z Krakowa, kolekcjoner szopek. To głównie on, Ferdynand Solowski, rozpropagował twórczość nieznanego artysty. Odtąd powstawały rzeźby na zamówienie, zgodne z oczekiwaniami odbiorców, które rzeźbiarz w dużych ilościach wysyłał do Krakowa. Trafiały do prywatnych kolekcji i do muzeów.
Rozkwit twórczości Józefa Piłata to lata sześćdziesiąte. Jego rzeźbami zainteresowała się pani kustosz Muzeum Świętokrzyskiego. Artysta otrzymał stypendium twórcze. Zaczął rzeźbić dla Cepelii, skąd jego rzeźby trafiały za granicę. Ludzie we wsi uwierzyli wreszcie w talent Józefa, bo dotychczas rozumiał go jedynie Tomasz Gajda, któremu artysta mógł się zwierzyć, który wspierał go i udzielał rad jak prawdziwy przyjaciel. Ludzie też darzyli go sympatią za jego skromność, rzetelność i specyficzny urok osobisty.
Szczęśliwy okres w życiu artysty skończył się wraz ze śmiercią żony (1967) i chorobą serca. Zmarł w 1971 roku nie doczekawszy się wystawy indywidualnej. Zostawił około tysiąca prac – rzeźb w drewnie i kamieniu. Wśród nich są te o tematyce sakralnej, ale i figury wiejskich muzykantów, kobiet, Żydów, postaci znanych z historii, a także egzotycznych zwierząt i diabłów.
W latach siedemdziesiątych rzeźby zmarłego artysty były wystawiane na wszystkich wystawach rękodzieła ludowego w kraju. W roku 1975 znalazły się na międzynarodowej ekspozycji sztuki ludowej w Niemczech, gdzie zostały ocenione jako jedne z najlepszych i najoryginalniejszych w Europie.
Józef Piłat jest pochowany na cmentarzy w Brzezinach. Na jego grobie stoi duża figura Chrystusa Frasobliwego, nie ma natomiast tabliczki z nazwiskiem.
(za: "W cieniu krzyży, w cieniu brzóz" M. Węgrzyn)