Młody partyzant zamordowany przez hitlerowców 8 sierpnia 1944 roku. Był synem lekarza i mieszkał z rodziną w Łabędziowie. Należał do oddziału „Wybranieckich” działającego na terenie gminy Morawica. Niemcy, którzy pojawili się sierpniowego popołudnia w zabudowaniach Miziurów, zabrali znalezione w stodole skrzynki z żywnością dla partyzantów i podłożyli ogień. Rodzina w nocy znalazła schronienie na Wydrzyszu. Rano jednak Jacek wrócił rowerem do wsi. Jego brat Marek i Stanisław Dębski postanowili udać się za nim, by zabrać schowane przed paroma miesiącami materiały wybuchowe. Wtedy znów od strony łąk pojawili się Niemcy. Jacek został ranny, a leżącego na podwórzu Niemcy dobili przed odjazdem strzałem w głowę. Dopiero po dwóch dniach można go było pochować w prowizorycznej trumnie w dole na ziemniaki. Dziś spoczywa na cmentarzu w Brzezinach.
(za: "W cieniu krzyży, w cieniu brzóz" M. Węgrzyn)