W sobotę 16 września 2023 r. odbył się już po raz piąty Rajd "Korona Brzezin" zorganizowany przez Stowarzyszenie Przyjaciół Brzezin. Wzięło w nim udział 16 osób.
Trasa rozpoczęła się na mostku łączącym plac z muszlą koncertową z terenem przy młynie. Dla zaskoczenia niektórych okazało się, że to granica między miejscowością Brzeziny a Morawica. Tam też odbył się mały quiz wiedzy na temat rzeki Czarna Nida.
Pierwszy postój zorganizowano przy dawnym budynku Urzędu Gminy, który kiedyś również znajdował się na terenie Brzezin. Omówiona tam została historia nieistniejącej już karczmy z początku XIX wieku. Dalej grupa ruszyła ul. Chęcińską i przypominano sobie, gdzie w Brzezinach znajdowała się poczta, komisariat policji czy ośrodek zdrowia. Trasa rajdu wiodła dalej ulicą Przemysłową i Komunalną - poprzez osiedle Pigwa-Zdrój. Zanim uczestnicy wycieczki weszli w las ul. Tęczową, przypomnieli sobie historię powstania w Brzezinach Oczyszczalni Ścieków.
Dłuższy postój zaplanowano w cieniu na ul. Zacisznej. Po małej regeneracji trasa wiodła ulicami Nad Zalewem i Perłową, gdzie podziwiano piramidę. Kolejny przystanek był na placu zabaw i zewnętrznej siłowni. Później ul. Nidziańską minęli handlowe centrum Brzezin i zatrzymali się przed żeliwnym krzyżem ufundowanym przez rodzinę Tkaczów. Stamtąd grupa przeszła na ul. Wrzosową, by po kilkuset metrach skręcić w polną drogę i wejść na najwyższy szczyt tej wyprawy. Tam widok rozpościerał się na całą okolicę. Piechurzy ruszyli dalej w stronę Dąbrowy. Minęli "Krążówkę", skręcili w lewo i dotarli na ul. Leśną. Później wędrowali jeszcze ulicami Dabrowa, Podlesie i Błękitna.
Po drodze udało się zaobserwować pierwsze jesienne owoce: dzikiej róży, czarnego bzu czy kaliny.
Rajd zakończyło wspólne tradycyjne ognisko. Jego pierwszym elementem było uczczenie minutą ciszy, piosenką i wspomnieniem, zmarłej niedawno członkini stowarzyszenia Ewy Jędrochy.
/KP/