"Nie zmogą nas te cierpienia, tylko przetopią i zahartują. Wielkich potrzeba ofiar naszych, aby okupić szczęście i pokojowe życie tych, co po nas będą." św. Maksymilian Kolbe
11 listopada 2015 roku w godzinach popołudniowych na cmentarzu parafialnym w Brzezinach zgromadziła się liczna grupa mieszkańców okolicy. Byli także zaproszenie goście: Michał Godowski - Starosta Kielecki, Marian Buras - Wójt Gminy Morawica, samorządowcy lokalni, dyrektorzy szkół oraz Stanisław Śmietana, kombatant II Wojny Światowej pochodzący z Nidy. Uroczystość uświetniły również poczty sztandarowe: OSP Kowala, OSP, Nida, OSP Brzeziny, ZS im. Jana Pawła II w Brzezinach i sztandar związku kombatanckiego z gminy Morawica pod opieką harcerzy.
Okazją do spotkania było odsłonięcie i poświęcenie Pomnika Ofiar Wojen. Został on wykonany z inicjatywy Stowarzyszenia Przyjaciół Brzezin i Podwola i z funduszy pochodzących z Kwesty na rzecz cmentarza. Pomysł na upamiętnienie ofiar wojen, którzy nie posiadają swojego grobu zrodził się kilka lat temu u członka stowarzyszenia Damian Zegadło. W miarę jak trwały prace przy renowacji grobów na cmentarzu i ich indeksyfikacji okazywało się, że niektórzy nigdy nie doczekali się swojej mogiły. Kiedy odchodziły osoby z naszego terenu zasłużone w walce o wolność Polski, jak np. major Ignacy Skowron, powracały wspomnienia o tych, którzy przez historię nie zostali zapamiętani. Podczas digitalizacji starych fotografii i poszukiwań genealogicznych otrzymywaliśmy informacje o osobach, które zginęły w czasie wojen. Czasem z trudem przypominano sobie nawet ich imiona.
Położenie i wygląd pomnika nie są nieprzypadkowe. W tamtym miejscu znajdował się zaniedbany grób rodziny Gilów, którym od lat zajmowali się wolontariusze, bo z rodziny nikt nie został. Na tablicy oprócz matki tam pochowanej znalazła się informacja o jej dwóch synach, którzy zginęli w obozie koncentracyjnym Auschwitz z dopiskiem: Chociaż prochów nigdy nie znaleziono, jednak pamięć uwieńczono. Tablica ta umieszczona jest obecnie na jednej ze ścian pomnika. W tej części cmentarza znajduje się również najwięcej grobów z czasów II wojny światowej. Leżą tu szczególnie ofiary frontu z 1945 roku. Większość osób upamiętnionych na tabliczkach to zwykli obywatele, zwykli parafianie, których życie przerwało okrucieństwo wojny. Dlatego bardziej od pomnika należał im się grób i pamięć, a więc cmentarz jest najlepszym do tego miejscem. Usytuowanie na uboczu powoduje, że w zadumie można się tam zatrzymać i zastanowić nad przeszłością i przyszłością.
Całość nawiązuje do zburzonego muru, który przypomina zniszczenia wojenne. Także materiał, z którego został zbudowany pomnik jest nieprzypadkowy. Kamienie pochodzą z zabudowań z czasów II wojny światowej, a cegły z kościoła w Brzezinach. Temu miejscu patronuje św. Maksymilian Maria Kolbe, którego relikwie obecne są w brzezińskiej świątyni. On tak samo jak miliony innych istnień ludzkich zakończył swe ziemskie życie poprzez zło wojny. Jednak swoją postawą pokazał, że nawet w tak okrutnym miejscu, jakim był obóz koncentracyjny: człowiek dla człowieka może być człowiekiem, a nawet aniołem.
Na murze znajduje się m.in 18 tabliczek imiennych, popiersie św. Maksymiliana i tablica z napisem: Pamięci mieszkańców Parafii Brzeziny, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych, na polach bitew i podczas działań wojennych. Niech ofiara ich życia, będzie dla nas przestrogą.
Uroczystego odsłonięcia pomnika dokonał kombatant Stanisław Śmietana. Następnie ten symboliczny grób poświęcił ks. kanonik Józef Knap. Harcerze z 44 KDH i zuchy z Brzezin wyczytali poległych i zapalili znicze. Spotkanie na cmentarzu zakończyło się wspólną modlitwą i przemowami gości.
Później zebrani udali się do kościoła na mszę świętą w intencji ofiar wojen z terenu Parafii Brzeziny.
Kolejna część spotkania odbyła się w Świetlicy przy fontannie. W specjalnie udekorowanej sali odbyło się wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych połączone ze wspomnieniami o osobach poległych z okolicy. Przedstawiony został także życiorys Adama Żarnowskiego, zasłużonego partyzanta, Honorowego Członka Stowarzyszenia, który zmarł w Warszawie w ubiegłym roku. Spotkanie zakończyło się "Modlitwą obozową", a po niej organizatorzy poczęstowali wszystkich przybyłych pysznym żurkiem.
Podziękowania należą się Stowarzyszeniu Przyjaciół Brzezin i Podwola, Scholi Parafialnej, 44 KDH, drużynie zuchowej z Brzezin, Zespołowi Szkół w Brzezinach, Radzie Sołeckiej z Brzezin, druhom strażakom, Parafii Brzeziny oraz wszystkim tym, którzy wsparli tą szczytną inicjatywę i pomogli w przygotowaniu uroczystości.
Gdy wrzesień przyniósł strach, ból i cierpienie,
a brat na brata swą rękę podnosił,
pytano: Gdzie jest Bóg?
Gdy pola uprawne, łąki i drogi
przecięły strugi krwi ofiar niewinnych,
pytano: Gdzie jest Bóg?
Gdy w zagajnikach, lasach i borach
wyrosły krzyże bezimiennych mogił,
pytano: Gdzie jest Bóg?
Gdy bomby niszczyły dobytek życia,
a z nim ginęli bliscy i krewni,
pytano: Gdzie jest Bóg?
Gdy człowiek zhańbiony pracował w niewoli,
a inni poczuli się panami życia,
pytano: Gdzie jest Bóg?
Gdy pośród drutów kolczastych i jęku
z dymem szły w górę miliony dusz,
pytano: Gdzie jest Bóg?
Gdy kule jedna za drugą trafiały
w tył głowy bezbronnych Polaków,
pytano: Gdzie jest Bóg?
A On… był obok.
Wraz z bitymi i rannymi,
wraz z wdowami i sierotami,
wraz z niewolnikami i więźniami,
wraz z męczennikami.
Los ofiar, bowiem „dotknął źrenicy Boga”.
On płakał i umierał na golgocie wojen,
by człowiek człowiekowi znów był
człowiekiem.
Damian Zegadło