W czwartek 23 kwietnia 2015 roku 28-osobowa grupa z parafii Brzeziny udała się na pielgrzymkę autokarową. Dzień i cel nie był przypadkowy. W liturgiczne wspomnienie św. Wojciecha wybrali się do Gniezna, by na uroczystej sumie odpustowej odebrać relikwie Głównego Patrona Polski.
Pielgrzymi z Brzezin zabrali ze sobą specjalnie zamówiony relikwiarz z podobizną św. Wojciecha. Mszy świętej w Archikatedrze Gnieźnieńskiej przewodniczył Prymas Polski ks. bp. Wojciech Polak w licznej asyście księży i biskupów. Eucharystię celebrował także ks. kanonik Józef Knap. Homilię wygłosił bp Krzysztof Wętkowski. Pokazał on postać św. Wojciecha jako zwycięzcy, a nie przegranego. Przypomniał także, że "każdy święty ma swoją przeszłość, a każdy grzesznik ma swoją przyszłość". Po komunii świętej odbyło się przekazanie relikwii pierwszego stopnia dla delegacji czterech parafii, m.in. parafii Brzeziny. Słowa wdzięczności do Prymasa Polski skierował nasz parafianin Damian Zegadło, który powiedział: Czcigodny Księże Prymasie Wojciechu w imieniu parafii, które przed chwilą z twoich rąk otrzymały relikwie św. Wojciecha pragnę serdecznie podziękować za piękny dar. Ten Wielki Patron całym swoim życiem i męczeńską śmiercią dał świadectwo niezłomnej wiary tak bardzo potrzebne nam w dzisiejszych czasach, kiedy Kościół jest atakowany, a na całym świecie giną wyznawcy Chrystusa. Wierzymy, że Święty Wojciech, biskup i męczennik będzie naszym prawdziwym orędownikiem i drogowskazem na drodze do świętości, z nadzieją, że kto we łzach sieje, żąć będzie w radości.
Po zakończeniu mszy brzezińscy pielgrzymi obejrzeli bazylikę katedralną i ucałowali relikwie nowego patrona. Później udali się na małe zwiedzanie Gniezna. Po przerwie obiadowej ruszyli do Torunia. W mieście Kopernika i pierników pielgrzymi mieli oddać relikwie bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego, które były wypożyczone na spotkanie harcerzy z Symbolami ŚDM. Po modlitwie w sanktuarium tego toruńskiego męczennika brzeziniacy wyruszyli na spacer po starówce. Zobaczyli pomnik znanego Mikołaja i jego dom, katedrę Janów, największą na świecie szafę, krzywą wieżę oraz nabyli miejscowe smakołyki.
Dzień pełen emocji zakończył się powrotem do domu w późnych godzinach nocnych. Daleka droga upłynęła jednak przyjemnie na śpiewie, modlitwie, rozmowach.
Święty Wojciechu módl się za nami!
/KP/